Pierwsze pacierze

Pierwszymi słowami, które Marietka zaczęła wymawiać, były słowa pacierza. Tych słów nauczyła ją matka Assunta przed wszystkimi innymi. Jakże pięknie wyglądała maleńka dziewczynka, gdy gorliwie i ufnie wyciągała swe rączki do ukochanego Bozi, który mieszka w niebie, gdy pilnie i pobożnie wymawiała słowa pacierzy, których jeszcze nie rozumiała! Jak mocno biło jej serduszko, gdy z kolorowego obrazka wyciągał ku niej rączki mały Jezus i uśmiechał się do niej usmiechem nieznanej, a nade wszystko mocnej miłości.

To też, zaledwie nauczyła się chodzić, z radością spieszyła do kościoła, aby tam, wraz ze swoją mamą, być obecną na Mszy św. lub modlić się przed obrazem Niepokalanej Matki Bożej i posągiem św. Antoniego.

Matka Niepokalana z czułością spoglądała na nią i słuchała szczebiotu swej małej ptaszyny. Wzięła ją wtedy pod płaszcz opieki swojej, aby później, w ostatnich godzinach jej życia, zaliczyć ją do swego hufca Dzieci Maryi.